Na stronie postaram się opowiedzieć o Volkswagenie.
Opiszę historię mojej przygody z "volkswagenem Garbusem". Garbus był moim pierwszym autem i nim pozostanie. Postaram się rownież opisać historię karmanna oraz fabryki volkswagena. VW to wieczna marka a model Garbusa czy Karmana na zawsze pozostanie na naszych drogach.
Opisze również historię zmian volkswagena garbusa jak i karmann ghia.





czwartek, 3 listopada 2011

w końcu oczekiwany remont volkswagena garbusa

W grudniu 2008 roku jeszcze przed mikołajem :) zacząłem powoli rozbierać mojego Volkswagena, miał to być powierzchowny remont. Niby zmiany kosmetyczne, pozbycie sie nadmiernej ilości szpachli i wymiana tapicerki.

Niestety po zdjęciu tapicerki okazało się że podłoga wcale nie była taka ladna jak to było widać od spodu, ponieważ pod tapicerką ktoś położył jakieś płótna które trzymały wodę i w ten sposób podłoga rdzewiała od wewnątrz a nie jak najczesciej od zewnątrz.

Zdecydowałem się więc na generalny remont. W ciągu kilku godzin zdołałem pozbyć się całego wnętrza, światel reflektorów i wszystkich drobnostek jakie były na aucie. Została wyczyszczona podłoga by oszacować co bedzie podlegało wymianie.
Okazało się że lewy plat ucierpiał najmniej a prawy niestety pójdzie do wycięcia i wymiany.

Kolejne dni spędzilem na rozkręcaniu karoserji. Troche to trwalo ponieważ by dostać sie do niektórych śrob trzeba było poodkręcać bak i blotniki, po czym można było odkręcać nadwozie od podwozia.

O dziwo śruby nie były zapieczone, no może jedna ktorą potrafiłem urwać bo nie chciała się odkręcić. Gdy mialem wszystko odkrecone pozostala mozolna praca odcięcia nadwozia ponieważ ktoś dla pewności wziął ją punktowo pospawał. Po 2 godzinach mozna bylo ściągnąć budę.


  Oczywiście przy ściąganiu pomagali znajomi ktrórzy posiadają równeiż własne Garbusy.

Po sciągnieciu nadwozia okazało się że czas zaczął oddziaływac również na progi/tunele grzewcze, które również zakwalifikowaly się do całkowitej wymiany.

Wymiana płata podlogi nie była trudnym zadaniem poszło to bardzo sprawnie.





Niestety nie posiadam zdjęć z procesu spawania a jedynie zdjecia już zespawanej podłogi i po cześci zabezpieczonej przed korozją.


Po remoncie podłogi przyszedł czas na kolejny element którym było przednei zawieszenie tak zwane rurowisko. Wymagało ono odczyszczenia i wspawania blachy w miejscach gdzie z biegiem czasu wyskoczyły dziury.


Po naprawie zawieszenia przedniego i zakonserwowaniu podwozia można było pomału podwozie stawiać na kołach oczywiście bez tylnego zawieszenia które nie było jeszcze ruszone.



W koncu przyszedł czas na wymianę progów które udało się wspawać bez problemów, najgorzej było pozbyć się starych tak by nie zniszczyc karoserji.


2 komentarze: