Zima już nie straszna a i temperatura coraz wyższa więc stwierdziłem że trzeba coś porobić koło zielonego, tym bardziej że w czasie mrozów zerwałem wkładkę w klamce od strony kierowcy co utrudniało wejście do auta bo trzeba było najpierw otwierać strobe pasażera potem od środka drzwi kierowcy i dopiero normalnie zasiąść za kółkiem ;)
Tak wiec w poniedziałek po spokojnym dniu w pracy wybrałem sie do garażu by zrobić cały zamrk.
Wcześniej zaopatrzyłem sie w klamki zewnętrzne z kładkami niestety bez kluczyka. Stwierdziłem że szkoda zmieniać całe klamki wiec zmiana polegała na wymianie wkładek w obu klamkach.
Zakupione klamki zostały rozmontowane a wkładki oddane do wyczyszczenia i dorobienia kluczyków.
Sama zmiana wkładek nie trwała dość długo niestety musiałem znaleźć i wyeliminować problem przycinających soe drzwi. Myślałem że cały zamek pójdzie do wymiany ale na szczęście dla mnie bo mniej zabawy było, wystatczyło tylko poodginać blaszkę ktora zakrywa cały zamek by za bardzo go nie zabrudzić i woda spływająca czasami do wnętrza drzwi poprzez uszczelki okien.
Zamek zostal przeczyszczony i zaoliwiony by działał lekko i bez szwanku.
Na sobotę o ile pogoda dopisze przymierzam sie do wymiany przewodu paliwowego z 4 mm na minimim 6 do 8 mm średnicy wewnętrznej.
Może w późniejszym terminie układ paliwowy w komorze silnika zostanie zrobiony na miedzianych rurkach.
Wszystko to wsumie tylko kwestia czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz