Zima już nie straszna a i temperatura coraz wyższa więc stwierdziłem że trzeba coś porobić koło zielonego, tym bardziej że w czasie mrozów zerwałem wkładkę w klamce od strony kierowcy co utrudniało wejście do auta bo trzeba było najpierw otwierać strobe pasażera potem od środka drzwi kierowcy i dopiero normalnie zasiąść za kółkiem ;)
Tak wiec w poniedziałek po spokojnym dniu w pracy wybrałem sie do garażu by zrobić cały zamrk.
Wcześniej zaopatrzyłem sie w klamki zewnętrzne z kładkami niestety bez kluczyka. Stwierdziłem że szkoda zmieniać całe klamki wiec zmiana polegała na wymianie wkładek w obu klamkach.
Zakupione klamki zostały rozmontowane a wkładki oddane do wyczyszczenia i dorobienia kluczyków.
Sama zmiana wkładek nie trwała dość długo niestety musiałem znaleźć i wyeliminować problem przycinających soe drzwi. Myślałem że cały zamek pójdzie do wymiany ale na szczęście dla mnie bo mniej zabawy było, wystatczyło tylko poodginać blaszkę ktora zakrywa cały zamek by za bardzo go nie zabrudzić i woda spływająca czasami do wnętrza drzwi poprzez uszczelki okien.
Zamek zostal przeczyszczony i zaoliwiony by działał lekko i bez szwanku.
Na sobotę o ile pogoda dopisze przymierzam sie do wymiany przewodu paliwowego z 4 mm na minimim 6 do 8 mm średnicy wewnętrznej.
Może w późniejszym terminie układ paliwowy w komorze silnika zostanie zrobiony na miedzianych rurkach.
Wszystko to wsumie tylko kwestia czasu.
Na stronie postaram się opowiedzieć o Volkswagenie.
Opiszę historię mojej przygody z "volkswagenem Garbusem". Garbus był moim pierwszym autem i nim pozostanie. Postaram się rownież opisać historię karmanna oraz fabryki volkswagena. VW to wieczna marka a model Garbusa czy Karmana na zawsze pozostanie na naszych drogach.
Opisze również historię zmian volkswagena garbusa jak i karmann ghia.
środa, 22 lutego 2012
poniedziałek, 6 lutego 2012
Małe prace
Jeszcze przed mrozami zacząłem się bawić w reólacje silnika gdyż obecne ustawienia gaźników troche muliły silnik.
Silnik zachowywał się jak by byl zalewany dlatego wziąłem się za znalezienie przyczyny i ustawienie gaźników.
Samochód wylądował w garażu pierwszą rzeczą którą musiałem sprawdzi była dawka paliwa podawana przez pompkę pezyśpieszenia niestety ciężko jest się dostać do odkręcenia gaźników od kolektorów więc trzeba było wyciagac gaźniki z kolektorami a następnie odkręcić same gaźniki ( w ten sposób w końcu wymieniłem nakrętki mocujące kolektory do głowic).
Po wyciagnięciu gaźników zacząłem zabawe z mierzeniem dawki paliwa i tak jak się okazało jeden gaźnik zalewał silnik gdyż dawał zbyt dużą dawkę paliwa, zacząłem się więc bawić w wyrownanie między gaźnikami po czym zamontowane na silniku zostały delikatnie skorygowane.
Niestety czas gonił i nie miałem więcej czasu by podpiąć wakuometry i sprawdzić wskazania, później nastały mrozy i w nieocieplanym garażu nie za bardzo dało się robić ale pomalu ustają więc pewnie za niedługo znowu posiedzę sobie na garażu grzebiąc w silniku :)
Czekajcie na wieści jak tylko mrozy odejdą ....
Silnik zachowywał się jak by byl zalewany dlatego wziąłem się za znalezienie przyczyny i ustawienie gaźników.
Samochód wylądował w garażu pierwszą rzeczą którą musiałem sprawdzi była dawka paliwa podawana przez pompkę pezyśpieszenia niestety ciężko jest się dostać do odkręcenia gaźników od kolektorów więc trzeba było wyciagac gaźniki z kolektorami a następnie odkręcić same gaźniki ( w ten sposób w końcu wymieniłem nakrętki mocujące kolektory do głowic).
Po wyciagnięciu gaźników zacząłem zabawe z mierzeniem dawki paliwa i tak jak się okazało jeden gaźnik zalewał silnik gdyż dawał zbyt dużą dawkę paliwa, zacząłem się więc bawić w wyrownanie między gaźnikami po czym zamontowane na silniku zostały delikatnie skorygowane.
Niestety czas gonił i nie miałem więcej czasu by podpiąć wakuometry i sprawdzić wskazania, później nastały mrozy i w nieocieplanym garażu nie za bardzo dało się robić ale pomalu ustają więc pewnie za niedługo znowu posiedzę sobie na garażu grzebiąc w silniku :)
Czekajcie na wieści jak tylko mrozy odejdą ....
Subskrybuj:
Posty (Atom)